w górę widelce , z wielkim zapałem zadźgajmy nimi serce ! ;D
włożyła w uszy słuchawki , na głowę założyła kaptur i wyszła z domu - udawała , że ma wyjebane .
mam być szczera ? . wybacz , nie chcę . życie w kłamstwie jest w tym świecie najlepsze . bo nie boli , bo nie kuje . uświadamia . tak , to dobre słowo . jaka jestem ? . oprócz tego , że jestem ? . jestem złośliwą , pyskatą i bezczelną gówniarą , która ciągle walczy . z kim ? . ze światem . z ludźmi . ze swoimi słabościami . mogę wymieniać do jutra , ale nie chcę . i tak mnie nie poznasz . nikt nie ma do tego prawa . kontynuując . jestem wredna . wyszkoliłam to w sobie w wieku 5 lat . czy jestem odważna ? . trudno stwierdzić . mówię to co myślę , i robię , co uważam . choć dla niektórych jest to perwersyjne i nazywają mnie ' dziwką . ' wiesz co wtedy robię ? . głośno się śmieję . nie , nie z siebie . z ludzkiej głupoty . nie ważne . bystra ? . tak , jestem bystra . nie łatwo mnie oszukać i szybko łączę fakty . na niekorzyść innych . czy jestem inteligentna ? . nie wiem , ale za głupią siebie nie mam . mam wystarczająco dużo głupich osób wokół siebie , żeby to stwierdzać .
moi sąsiedzi słuchają świetnej muzyki . nie wiem czy chcą , ale słuchają . ;d
było jakoś koło 21 . wracałam zmęczona treningiem . nagle usłyszałam melodyjkę wyłaniającą się z torby - zawsze dzwoniłeś , gdy wiedziałeś , że mam iść przez ten ciemny park . czułam się wtedy bezpieczniej . rozmawialiśmy , gdy nagle zobaczyłam grupkę kolesi stojących przy ławce . powiedziałam ci o tym . wiedziałam , że szykują się kłopoty - kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się . zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie . typki zaczeli się do mnie rzucać . próbowałam załagodzić sprawę , ale na marne . zabrali mi torbę . nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi - to byli jego kumple . kojarzyłam ich . w pięć minut swoje rzeczy miałam z powrotem . spytali czy nic mi nie jest i odprowadzili mnie do domu . byłam w szoku , non stop pytając : ' ale jak , skąd ? . ' w końcu jeden z nich spojrzał na mnie , mówiąc : ' masz tak zajebistego chłopaka , że dba o ciebie nawet z odległości . doceń to ' . uśmiechnęłam się pod nosem , a w oku zakręciła mi się łza .
koniec jest początkiem czegoś nowego .
była wygadana , każdemu umiała powiedzieć co o nim sądzi , umiała też doskonale pyskować . pewnego dnia w jej życiu pojawił się ktoś , kto powstrzymał to wszystko w niej . na jego widok cała się trzęsła , a serce biło szybciej . kiedyś nie myślała o tym czy jest nachalna , czy nie . teraz męczy się miesiącami , bo on nie pisze , a ona go tak cholernie potrzebuje ..
ze łzami w oczach patrzyła na jego szczęście , bo wybrała prostszą drogę - poddała się .
bo z grzeczymi się chodzi , a skurwieli się kocha .
nie przeklinam , bo to takie kurwa w chuj nie ładne .
od kiedy cię zobaczyłam , świat stał się bardziej bueno .
chłopcy kochają ciało , mężczyźni wielbią charakter .
zawsze dostaję po dupie , kiedy zaczynam być szczęśliwa ..
usiadła i zastanawiała się , kim dla niego jest .
nie będzie co ma być . będzie po mojemu ! . ;D