Zdjęcie niewyraźne, ale ważne, że jest! :***
Moja kochana Julitaka w końcu mnie odwiedziła !!!! <3
Tak się stęskniła, że masakra, a teraz znów musiałam sie z nią pożegnać :((
Dlaaaczego?! ;o niech ona wróci do nas a nie wyjechała ;<
Przywitanie było dobre, niespodzianka się udała :D:D
Wieczór jeszcze lepszy, niezapomniany, jednak dla jednej osoby raczej pustki w pamięci zostaną !! haha :D
Poranne wstawanie straaaaszne , a jeszcze gorszy turniej ;<<
Potem hala i ziewanie co chwile , nie rozumiem jak tak można bez przerwy tam siedzieć ? ;o
Za 8 minut ostatni dzień weeekendu ;///
I znów ta głupia szkoła ...
Zawody w poniedziałek, ciekawe jak nam pójdzie?! ;>
Paaadam ;((
Idę spać
NARA :)