A więc powracam :)
Jeśli o mnie pamietacie to mi bardzo miło z tego powodu :)
-Mamo, mamo wróciłam słyszysz?!
- Tak słyszę nie musisz tak krzyczeć.
- Muszę bo nie chcę, żebyś zaraz była w moim pokoju. Nie chcę nikogo dzisiaj widzieć. Proszę o spokój. Dziękuję za uwagę.
-Dobrze.Nikt Ci nie będzie przeszkadzał.
- Dziękuję.
Jestem Dominika . Mam 17 lat. Uczęszczam do liceum o profilu : "matematyczno- fizycznym'. Lubię te szkołę, tych ludzi i te atmosferę. Wszystko toczyło się bardzo dobrze do dnia dzisiejszego. Dziś wszystko się zawaliło. Miałam wszystko teraz nie mam nic. A wiecie dlaczego? Opowiem wam wszystko po kolei.
Czerwiec 21.2011.
Dzień jak codzień. Wstałam rano, wypiłam kawę. Poszłam do łazieńki, wzięłam poranny prysznic. Umyłam zęby. Związałam swoje włosy w kucyk. I ruszyłam do pokoju się ubrać do szkoły. Tego dnia zapowiadała się bardzo piękna pogoda. Więc ubrałam spodenki i bluzkę na ramiączkach. Założyłam swoje ulubione niebieskie adidasy i ruszyłam przed siebie. W słuchawkach brzmiał tylko jeden bit : PFK - gdybam, gdyby. Kocham te piosenkę. Każdego razu, gdy jej słucham czuję się lepiej. I gdybam razem z Magikiem, Fokusem i Rahimem. Zawsze mam wrażnie, że jak idę do szkoły zawsze za mną idzie ten sam chłopak i chyba mnie woła, ale ja go nie słyszę. Nie chcę słyszeć nikogo innego oprócz moich ideałów. Dochodzę do szkoły zdejmuje słuchawki. Wracam do realistycznego życia. Z daleka od marzeń. Wszyscy mnie witają jakby mnie rok nie widzieli. I zaczynają spiewać sto lat. Tak zapomniałam. Zapomniałam, ze dzisiaj mam swoje 16 urodziny. Jestem w szoku, patrze na tych wszystkich ludzi, którzy śpiewają dla mnie. Jestem w centrum uwagi. Nabieram siły do dalszego przetrwania tego dnia. Za sobą mam dalej tego samego chłopaka. Usmiecha się do mnie, odwzajemniam uśmiech i zmykam na lekcje. Nie mam ochoty słuchać tego co mówi ta głupia baba z polskiego. Zakładam słuchawki i znów słucham tego co rana. Za kazdym razem uzależniam się bardziej od tego bitu. Niczym alkoholik od alkoholu. Niczym palacz od tytoniu. Ja mam swoje uzależnienie. Uzależnienie od muzyki. Tak minął mi dzień w szkole. W drodze powrotnej wracałam z koleżankami. Spiewałyśmy, skakałyśmy. A za nami lazł ten sam chłopak. Czego on ode mnie chce. Załatwie to jutro. Wracam do domu. Kłade się z słuchawkami. Śpię i mam wszystko w dupie.