photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 WRZEŚNIA 2012

Dwa i pół roku przyjaźni, chłopak i dziewczyna. Chłopak cały ten czas zakochany, co jakiś czas próbował zmienić przyjaźń w miłość, ale ona nigdy nie chciała.. Sama przeżywała inne miłości, o których jak to przyjaciołom się mówi, mówiła.. Nie zdawała sobie sprawy z tego, co w takich chwilach czuł on. Po dwóch i pół roku przyjaźni, ona wiedziała, że on znowu chce spróbować. Sama zaczęła myśleć o tym, czy może się nie zgodzić, bo skoro tyle czasu się starał, może naprawde ją kocha. Po rozmowach z przyjaciółką zgodziła się. Wszystko wydawało się piękne, spotykali się w szkole, w weekendy. Jak w każdym związku zdarzały się kłótnie, które często powodowały chwilowe wahania nad tym, czy to w ogóle ma jeszcze sens. Jednak stało się tak, że chyba naprawde go pokochała. Wydawałoby się, że przeżyła swoją pierwszą miłość. Raz stało się tak, że się rozstali, zerwał z nią dla innej dziewczyny.. Ona płakała, przez kilka dni nie potrafiła sobie poradzić, a po tygodniu wrócili do siebie. Chłopak stwierdził, że to na niej mu zależy, że to ją kocha. Próbował naprawić to co się stało, miał ogromne wyrzuty sumienia, że doprowadził ją do czegoś takiego. Ona długo nie potrafiła zaufać mu jak wcześniej, bo nie wierzyła, że ktoś z kim przyjaźniła się tyle czasu mógłby zrobić jej coś takiego. Po jakimś czasie wszystko wróciło do normy, a ona coraz bardziej go kochała. Często poruszali temat zerwania. Raz spytała go, co zrobiłby gdyby znowu się rozstali.. Odpowiedział jej, że nie wie. Ale, że napewno straciłby cały świat. Wtedy dziewczyna poczuła, że może mu zaufać w 100%, poczuła, że jest dla niego ważna. Mimo bycia głupią nastolatką wydawało jej się, że to chłopak na całe życie. Nie pomyślałaby, że znowu się rozstaną. Minęło pół roku i coś zaczęło się psuć. Ona próbowała rozmawiać, ale on nigdy tego nie lubił. Zawsze się denerwował i kończył temat. Jeden głupi wieczór i głupia kłótnia popsuła wszystko. Przyjaźń i miłość, która była. On był dla niej właściwie wszystkim. Dziewczyna cholernie zakompleksiona, która tracąc jego myślała, że straciła wszystko. Tak naprawde można było tak na to spojrzeć, bo razem z nim, straciła 3 przyjaciółki. Prawda jest taka, że najwidoczniej nigdy nimi nie były. Minęło już trochę czasu, ona nie zapomniała. Pamięta każde słowo, które padło i każdą chwile wspólnie spędzoną, lubi to wspominać, bo były to dla niej najpiękniejsze chwile. Ona dzień po zerwaniu zadzwoniła do niego, nie chciała, żeby coś na czym tak bardzo jej zależało się skończyło. Powiedział jej, że jej nie kocha, że nie ma o co walczyć i, że nie chcę już z nią być. Miała wrażenie, jakby za każdym kolejnym słowem wbijał jej nóż w serce. Wydało jej się, że z tą chwilą jej środek został rozszarpany na milion małych kawałków. Jakiś czas temu dowiedziała się, że on znowu spotyka się i piszę z tamtą dziewczyną, dla której wcześniej zerwał, wtedy poczuła jakby kolejny raz ktoś wbił jej nóż. To wszystko wydaje się niczym, ale ona nie uśmiecha się już, nie śmieje z byle czego, całymi dniami siedzi w domu, a przyjaciele, którzy cały czas z nią byli powoli odchodzą, bo nie mają siły na jej ciągły brak nastroju, wydaje im się, że skoro minęły dwa miesiące ona powinna to zostawić. Jednak nie umie i dalej czeka z nadzieją, że on jednak do niej wróci.

Komentarze

stoneddreams29 Świetne to ! <3 ;3
Sama piszesz ? : )
07/09/2012 21:32:55
oopowiadaniaa no tak ;) tak jakoś miałam wenę i napisałam sobie takie coś ; )
08/09/2012 10:37:26