kiedyś wspominalam juz o tej slynnej myszy z rozowymi uszami ale jakos zapomnialam wrzucic fotke
tak to jest Waldek
ktorego miesiek Kochania zgwalcil, bedny ma uraz do tej pory x__O
dawno nie pisalam ale mam tyle obowizkow ze normalnie nie wiem za co sie brac. jeszcze teraz te swieta, bez mojej kochanej Babuszki to juz nie te swieta:(:(
a u mnie nudy nudy nudy