dobrze mieć Cię przy sobie :) i dobrze było dziś wrócić do domu, bez żadnych zobowiązań i świadomości, że trzeba się uczyć na jutro, położyć się na łóżku, pospać 3 godziny, poczytać książkę. dobrze jest siedzieć w rozciągniętej koszulce i potarganymi włosami, pić herbatę w ulubionym kubku, mieć w planach słuchanie Metalliki do późna w nocy, lub obejrzenie jakiegoś dobrego filmu. dobrze jest nie być pod presją mojego zegarka z kubusiem puchatkiem, na którego zerkam co chwilę martwiąc się o każdą minutę, którą właśnie tracę i nie poświęcam jej na sen. dobrze jest pić ciepłą herbatę ze świadomością, że jutro pierwszym, co usłyszę nie będzie Patience pod postacią mojego budzika (z całym szacunkiem i miłością do kawałka), a kolejna noc zapowiada się genialnie w najcudowniejszym gronie <3 uwielbiam życie za takie momenty wytchnienia :)