Jeżeli ktoś zostawia Cię, zrywa zaręczyny i idzie do kogoś innego, to zrozumiałe, że cierpisz jak nigdy przedtem, jak gdyby świat się skończył, ziemia osuwa się pod stopami, masz dosyć życia...
Ale czas płynie dalej, a on leczy rany. A przynajmniej powinien.
Nie spotykasz się z kimś później, prowokując do zakochania się, powodując, żeby tej drugiej osobie zależało, a potem mówiąc: nie jestem gotowy na związek, nie jestem zdolny do kochania, nie chce mieć nikogo.
Podsumowując: ogólnie zależy mi na Tobie, ale mam Cię w dupie, bo nie chcę dać sobie pomóc.
Potrafię mu dać bezpieczeństwo, takie duchowe, wiadomo, żeby mu było lżej, radość, żeby skupił się na tych dobrych rzeczach, a nie złych, pomoc, żeby uleczyć jego złamane serce, wsparcie, żeby zaleczyć jego depresję, akceptację, żeby jego poczucie własnej wartości wzrosło, bo powinno, miłość, żeby się przekonał, że znowu potrafi pokochać...
Ale co z tego jak on tego nie chce.
Sama mam problemy, też potrzebuję kogoś, kto mnie wysłucha, poradzi, pomoże, komu mogę się wyryczeć w ramię i nie słuchać osądzających mnie opinii. Potrzebuję zrozumienia. A to już druga osoba, która mnie zawodzi.
Czy ja w ogóle chcę się w to pakować?
O dziwo... chcę.
Głupia ja.
Incompatible, it don't matter though
'Cause someone's bound to hear my cry
Speak out if you do, you're not easy to find
Is it possible Mr. Loveable
Is already in my life?
Right in front of me or maybe you're in disguise?
Who doesn't long for someone to hold?
Who knows how to love you without being told?
Somebody tell me why I'm on my own
If there's a soulmate for everyone
Here we are again, circles never end
How do I find the perfect fit
There's enough for everyone, but I'm still waiting in line
Who doesn't long for someone to hold?
Who knows how to love you without being told?
Somebody tell me why I'm on my own
If there's a soulmate for everyone
https://www.youtube.com/results?search_query=soulmate