Wszystko sie zmienia i jebią sie marzenia. Cóż... jak na razie lekka lipa. Trza zbierać kase ^^ może się uda ogarnąć przyjazd przyjaciela.
Wgl Łukasz jest taki czuły ^^ opłaca sie chodzić do ludzi. <3
Jestem ponoć zakochaną złośnicą xD może nie tyle co zakochaną ale złośnicą. Wszystko zawdzięczam Gabrysiowi. Stał na środku ulicy i darł sie 'zakochana złośnica ' a ludzie się głupio cieszą xd a sie na niego wkurzyłam, bo matka moja szła.. ni chuja nie zauważyła mnie xD
ogólnie rzecz biorąc całe moje szczęście wisi na włosku. Za dużo kłótni, wiesz? Czasem lepiej by było gdybyśmy sie nie poznali, ale nie uśmiechałam bym sie tak nigdy więcej jak podczas rozmowy z Tobą. Do ZOBACZENIA może niedługo...