generalnie fajnie jest nie spać od szóstej, gdy zasnęło się po drugiej. nie chcę spać. chcę stąd wyjść, chciałabym uciec gdzieś daleko.wiem, że nie mogę. chociaż mimo wszystko bym chciała. mam dość czekania.nie chcę zawsze na coś czekać. powiedziałabym, że od wczoraj czekam bardziej niż zwykle. a z każdą minutą to coraz bardziej boli. nienawidzę bezsilności, to jest najgorsze uczucie. kiedy nic nie mogę zrobić, kompletnie.ból, który od wczoraj mi towarzyszy w każdym zakątku serca, dreszcze i ciągła walka z własnymi myślami. ciągłe pytania: co robić, a czego nie, rozpierdalają mnie. niech mnie ktoś uratuje, wyciągnie z tego. chciałam tylko, żebyś był. nie przeszło mi nawet przez myśl, że skutki mogą być takie. nie potrafię przewidzieć już Twoich reakcji, a kiedyś dobrze mi się to udawało. czy to ten moment,w którym coś pękło? po kolejnym razie, po kolejnym bezsensownym spięciu? nie wiem co robić, znowu. potrzebuję pomocy i trochę zaangażowania.potrzebuję teraz Ciebie. nie wiem jak daleko to wszystko zaszło, nie wiem jak będzie, nie mogę sobie nic wyobrażać, bo to nie ja piszę scenariusz. zostało mi tylko mieć nadzieję i czekać. nie chcę, mam dość. nie potrafię uronić już ani jednej łzy. to już nie pomaga. chciałabym znaleźć sposób, który ułatwiłby mi przejście tego. w sumie mam kilka opcji, ale lepiej nie wcielać ich w życie.chyba już skończę, mimo , że wiele jeszcze mam w sobie.. zapamiętaj tylko, że Cię kocham..
' i poszło się jebać im całe ich piękno '