dzisiaj japoński system mnie rozwalił po prostu
ryczałam ze śmiechu
mieliśmy coś jakby rozgrzewkę przed dnmiem sportu
cała szkoła po 4 lekcji stawiła się na boisku
każda klasa w rządku
ale to już było na rozpoczęciu,więc normalnie podeszłam do tego
zaczęło się potem
najpierw piosenka szkolna z małego boomboxa
aż poczułam tego zrzeszającego ducha szkoły
ale to też pikuś
i nagle klasy rozbiegają sie w rządkach po całym boisku
co się dzieje?
z boomboksika leci jakaś kiczowata pioseneczka i...
cała szkoła robi wspólną rozgrzewkę!
rozgrzewka polegała na machaniu rękami w różnych układach
to może nie wydaje się zabawne,ale ja się tam pokładałam
jak w jakimś państwie komunistycznym
przygotowywanie wielkiej armii do opanowania świata
takie tam schizowate myśli
a potem rocznikami skakaliśmy przez skakankę
to znaczy każda klasa,dzieci parkami ustwione i 30 osób skacze przez ogromną skakankę
i kto skoczy więcej razy
nam udało się 3 razy
potem następny rocznik
i tak minęło 50 minut
a potem przez następne 50 minut lampiliśmy się jak zespół teneczny ćwiczy swój układ
zajmujące zajęcia
wnioski na dzisiaj:
ja pierdolę
żadnych wniosków
mój mózg przestał pracować
bottom of the death valley
the pledge
Mafalda! potem mamy lunch!
but it was close
you have my gadu-gadu number,write something sometime
and how's your family?
my is cool,but i want to kill my "sister"
and i didn't get lost in shinjuku!