No więc dzień fajny. :>
Mało siedziałam w domu, bo wkońcu weekend i prawie 30 stopni.
Zaebał mi ktoś dzisiaj piłkę do siatkówki... KRADZIEJE TUTAJ SĄ! :c
Mały opierdolek od mamy za to dostałam, ale oj tam.
Siedze, słucham muzyczki.
Jutro szkoła, ale lajcik.
Mam całe nogi w czerwonych piąteczkach od Kuby. ;d