2011/09/04

` I love the way you say good morning.

nie chcę snu, bo boje się, że gdzieś w nim utopię błądzące jak złote rybki w szklanych oczach - iskierki. Jestem przez nie małą latarnią, grzeje się budzącym się we mnie ciepłem jak bardzo tylko mogę i wypada.  Potem  spoglądam na ten ocean przedemną. Tak zwyczajnie, jak na biurko oświetlone lampką o zmroku. Ocean mozliwości i nie, ale ten drugi zawsze wolno nagiąć pod możliwy, gdy się bardzo chce. Mówię o tym. Widzę jak literki toną w myślących zmarszczkach wody, ale ogólny sens wzbija się parę spojrzeń ponad to wszystko. Widzisz?

Moje oczy to latarnie. Ale nie patrz, nie patrz na mnie tak. Nie rozbieraj mnie do porannych nieświadomych do końca myśli. Patrzysz. Uciekam wzrkokiem w dół przez tętniącą życiem ulicę. Zbyt szybki puls. Szkoda, że moje miasto nie jest za tym zakrętem, ale mijam go z nadzieją, w zawsze nie domkniętym bagażu doświadczeń. Nie idę równo za tłumem, zbiegam z krawężnika, idę wolniej i szybciej, skaczę. Śpiewam, że to nie zbrodnia. Nie przestając obejmować warg. Iskierki do oczu - tak na zapas. Rodzą sie z tańca palców. Trzymam je mocno, by nie upadły niżej. Na dno kieszeni przypominających sitko. 

p.s. 1 10 razy klikam zeby mi dodasło komentarz, pozdro fotoblog :o 

p.s. 2 dziękuję za polecane <3 :>