. segment czysto amatorski (sony a100 a200,nikon d40,d60,canon 1000d,pentaxy 100,200
olympusy 4xx)
2. zaawansowany amator(entuzjasta)(canon 450d,sony a350,nikon d70/d70s/d80)
zasadnicza roznica jest ilosc megapixeli 6mp w d40 i 10 mp w d60 i d40x ktory nie jest juz produkowany.
Kolejna to podwojne czyszczenie matrycy (w zasadzie jest to czyszczenie matrycy poprzez
drgania i wydmuchiwanie pylkow z komory gdzie ona sie znajduje)
nikonom z tej polki mozna zazdroscic jednego. Przecudownego pomiaru matrycowego ktory w
porownaniu z modelem d200 zostawia go troche w tyle.
Oba aparaty procz tych dwoch rzeczy nie roznia sie od siebie aż tak bardzo.
model d60 posiada kilka dodatkowaych opcji ktore raczej sluza do zabawy jak np mozliwosc
tworzenia filmow poklatkowych czy dodanie swiecacych gwiazdek do zdjec.
Nie pamietam jednak czy w d40 mozna laczyc ze soba dwa zdjecia w formacie RAW w jedno.
Bawilem sie tymi dwoma modelami i szczerze moge powiedziec ze nie zauwazycie zadnej roznicy
miedzy nimi jezeli chodzi o jakosc fotografi czy komfort obsługi.
Czyszczenie matrycy jest bardzo przydatne to prawda! Ale tylko wtedy kiedy masz zamiar brac
ze soba aparat na festiwal woodstock badz fotografowac w warunkach gdzie jest duze
prawdopodobienstwo iz do korpusu dostanie sie pył (plaża-piasek,koncert-kurz przy pogowaniu
np unoszacy sie z ziemi). ALE! jak ma sie tam dostac? no wlasnie.
Korpusy z tego segmentu nie sa specjalnie uszczelniane, ale pyl sam sie do srodka nie pcha,
czasem trzeba go zaprosic. Jak? Jezeli czesto zmieniasz obiektywy w takich warunkach -
prawdopodobienstwo wzrasta i wtedy przydaje sie czyszczenie matrycy w korpusie.
kolejna rzecza jest to iz plamki na zdjeciach zaczniesz zauwazac dopiero w okolicy przyslony
ustawionej na f5.6-8 w gore. mozna je tez latwo zretuszowac w photoshopie.
podsumowanie.
jezeli stac cie na nikona d60 kup go i nie przejmuj sie co mowią inni.
jezeli nie masz za duzo funduszy i nie masz zamiaru drukowac fotografi w formacie wiekszym
niz 20x30 cm kup nikona d40.
D80
przez 2 lata bylem posiadaczem nikona d50 ktory sluzyl mi wyjatkowo dobrze i zal bylo mi sie
z nim rozstać.
co mnie przekonalo do zmiany?
Pamietacie przypowiesc o tym jak jezus chrystus chodzil se po galilei czy gdzie on tam byl i
uzdrawial? Tam byl taki slepy, jezus mu oczy przemyl i nagle odzyskal wzrok.
Pewnego razu wraz z kolezanka wybralismy sie na maly plener do miasta wołczyn w opolskim.
ja zabralem mojego d50 ona swojego d80. Gdy spojrzalem przez wizjer d80 okazalo sie iz przez
dwa lata bladzilem w ciemnościach. (najlepsze wizjery w tych segmentach posiadają PENTAXY
100% pokrycia kadru)
Wizjer to jedna z tych rzeczy ktora przyczinila sie do jeszcze szybszej zmiany mojej d50tki.
Gdy zaczynalem swoja zabawe z fotografia,pomijajac pewne etapy, zakochalem sie w nikonie d70s
Dojcz (kiedys prowadzila photobloga, teraz mozecie ja znalezc na DA) kiedy to bylem u niej we
wroclawiu.
d80 w chwili obecnej jest najlepszym wyborem dla kazdego fotografującego.
dlaczego? oferuje wiecej niz canony 350/400d ,sony a100 a200 a350, pentaxy 100 200 , i nawet
mozna go podciagnac na rownie z k10d (choc tu troche d80 podciagam troche bardziej) i jest
stosunkowo tani!
Jako pierwszy model nikona posiada opcje d-lightnig (znajdziecie ja w d40? i d60(napewno)
wlaczenie tej opcji spowalnia zapis na karte (uzytkownicy d60! TO WINA WLACZONEGO DLIGHTNING
A NIE KARTY ANI APARATU iz tak pomalu wyswietla wam wykonane zdjecie na LCD)
D-lightninig mozna porownac do opcji cienie/swiatla w photoshopie tylko ze dziala sprawniej i
automatycznie.
Co powoduje wlaczenie tej opcji?
Ano to iz,podczas fotografowania nieba (przyklad) w bardzo sloneczny dzien, czasem po
wykonaniu zdjecia zauwazycie wieklą białą plame zamiast chmury (przykladowo), wlaczenie
d-lightning spowoduje iz przepalenia zostana ograniczone w sposob najlepszy jaki jest
mozliwy.
To samo tyczy sie cieni. Mozna nazwac to sztucznym poszerzaniem zakresu dynamiki zdjecia.
(nazwijmy to głębią-to najlatwiej sobie wyobrazić)
ISO.
O i tu jest wilk pogrzebany. nie jest zle.
Natomiast jest to pole do popisu dla modelu D50 ktory posiada lepza jakosc zdjec przy iso
1600 niz nikon d80 d70 d70s i d200,porywnywalna z d40 d60.
WAZNE!
ISO - CZUŁOŚĆ - IM WYZSZA TYM WIEKSZY WIDOCZNY SZUM NA ZDJECIU.
iso mozna tez nazwac chorobą. bo kazdy sie kloci ktory aparat daje jakie szumy na jakim iso.
Tutaj akurat CANONy wychodza z tego testu najlepiej.
Ale wazne jest takze byscie pamietali lek na ta chorobe!
Wydrukujcie sobie zdjecia formatu np. 20x30 cm przy czulosci 1600 i sprawdzcie czy ten szum
wam w jakimkolwiek stopniu przeszkadza. Moge sie zalozyc ze nie zwrocicie na niego uwagi.
d70/d70s/d50 modele mozna wciaz kupic, przewaznie uzywane choc zdarzy sie jeszcze natrafic na
nówke. badz modele REFURBISHED - odnowione,odpucowane,zalegle na magazynach badz powystawowe
odnowione.
sa to juz modele stare wiec napisze o nich pare slow tylko.
d70/d70s - szumy od iso 800 , wyjatkowa ostrosc fotografii,podgląd GO
d50 - ISO lepsze od d70,d80,d200 , aparat spokojnie wystarczy na dlugie lata
nikon d200 (segment pół profesjonalny)
Po pojawieniu sie modelu d300 nikon d200 stracil na cenie i w chwili obecnej jest
rozchwytywany. Jezeli chodzi o cene i porownania to stare d200 jest porownywane do canona
40d (a nawet drozsze) a parametry oba aparaty maja zblizone.
co o d200?
-iso powyzej 1000 daje sie we znaki.
(ktos kto uzywal wczesniej d50tki troszke sie wystraszy)
-komfort pracy!!!
-5kl/s
-Najbardziej rzeczywiste odwzorowanie kolorow jakie widziałem z polki pół-pro.
-energochłonny
-duży (raczej nie dla kogos o malych dłoniach)
-ciężki
-duzy wyrazny wizjer
-pomiar ze szklami zenitowskimi/manualnymi
-wszystkie rzeczy pod ręką (zmiana pomiaru,bracketing,iso,wb itp)
-(dla nie poinformowanych) aparat nie posiada trybu automatycznego
Wiem ze moge pisac nie wyraznie i chaotycznie ale jest juz dosyć póżno.
jezeli ktos ma pytyania nat ww. modeli prosze o wiadomość na PM po ktorej zedytuje wątek z
odpowiedzią.
CANON
Tak jak juz pisalem wczesniej najwiekszy kontakt mialem z aparatem firmy nikon wiec beda te
marki ze sobą porównywał.
350d/400d zawansowany amator
JEst jedna rzecz której nienawidze i w tych canonach i w amatorskich nikonach.
Mianowicie brak wyswietlacza analogowego na gorze korpusu.
c350d posiadal takowy na tylnej sciance ale w modelach 400/450d z niego zrezygnowano.
Kolejna rzecz to brak pomiaru punktowego w modelach 350/400d
(oraz w nowym amatorskim modelu 1000d - wszsytkie nikony pomiar punktowy posiadają)
w nikonowskich modelach d40 i d60 zarzuca sie im brak silnika w korpusie ktory zazwyczaj
napedzal Auto Focus w nikonach (canon nigdy nie mial silnika w korpusie-zawsze w obiektywach)
wiec wywołały niemały szum gdyz staly sie przez to nie do konca sprawne jezeli chodzi o
posiadaczy nikna i zmusily nowych nikoniarzy do wydania troszku wiecej pieneidzy na szkla z
silnikiem AF-S (nikon) HSM (sigma)
CANONy 300/350/400/450d zazwyczaj wybieraly młode fotografki ze wzgledu na niewielki korpus i
jego lekkość (w japoni ten segment canona nosi przydomek KISS)
Aparaty te konkurowaly z nikonowskimi d70 i d50 (nikon d80 wystawal ponad ten segment ale
moim zdaniem byl tez troche nizej od modeli canononowskich 20 i 30d)
Na forum mozna przeczytac bardzo duzo watkow gdzie pytacie sie ktory model wybrac
czy canona 400d czy canona 450d
prawda jest taka, i bedzie taką zawsze. Jezeli stac was na nowszy model poprostu go kupcie.
Jezeli rozpoczynacie przygode z fotografia mozecie wydac wiecej pieniedzy na lepszy model
aparatu.
Dlaczego? Poniewaz sami nie bedziecie wiedziec co bedziecie glownie fotografować.
Oczywisciem wczesniej robilo sie zdjeciami kompaktami,tylko ze jak ja przesiadlem sie z
kompakta na DSLR no. z czasem dowiedzialem sie co glownie fotografuje i to nie bylo to co
czynilem malym srebrnym aparatem.
Natomiast jezeli jestes zdecydowany i wiesz co chcesz fotografowac a nie masz za duzo
pieneidzy to najlepszym wyborem jest kupno modeli 350 i 400d
(taki trick odnosi sie d0 kazdej marki)
i przeznaczenie reszty pieniędzy na obiektyw badz obiektywy.
Mimo tego co widzicie w telewizji i czytacie w internecie to starsze modele aparatów wcale
nie przestaly robic swietnych zdjec.
Nieraz przegladam photoblogi innych i jestem zaskoczony ze ludzie glupimi aparatami robią tak
przecudowne zdjecia o ktorych ja moge tylko pomarzyć. Niezawsze ma sie tez czas na nauke albo
i talent.
Prawdą jest tez iz aparat sam zdjecia nie zrobi ani go nie wymysli, to zalezy od was.
Sprzet moze wam pomoc osiagnac pewną jakość prezentowanych fotografi oraz da wam wachlarz
mozliwosci ktorych wam brakowało, ale uwierzcie ze jezeli juz bedziecie mieć wszsytko a nie
bedziecie mie