Me gusta mrrr *-* .

Macie imagina , pisała Monika : )

Miłego czytania : D

Imagin o Niallu: 
Jesteś już z Niall'em ponad rok. wasz związek jest jak z bajki. Dzisiaj są twoje urodziny,ale Ty trkatujesz to wydarzenie jak zwyczajny dzień. Siedząc przed telewizorem zajadasz się zelkami. Nagle słyszysz słodki głos: 
- Mogę się przysiąść? 
To był Niall,odpowiedzialas mu ''oczywiście,Misku '' i dalas mu buziaka w policzek. Chłopak od razu jak zobaczył zelki pozwolił sobie się nimi poczestowac. Jak to na Niall'a przystało zjadł wszystkie,nawet jednego Ci nie zostawił. 
- Oj Niall... 
-Przepraszam Skarbie. 
Nagle chłopak zerwał się z kanapy,chwycił Cię za rękę i powiedział,że musicie iść koniecznie na spacer. 
- Niall! Daj mi się chociaż przebrać! 
- Kochanie,nie musisz tego robić. Dla mnie zawsze jesteś piękna. 
Chłopak puścił Ci oczko,a potem wyszliscie na dwór. Blondasek prowadził Cię w nieznane Ci miejsce. Nagle powiedział,żebyś zamknęła oczy. Zamknelas je,lecz Niall i tak dla pewności zakryl Ci je rękoma. 
- Wiesz (T.I),że Cię bardzo kocham? 
Odpowiedzials,że wiesz,ale nie rozumiesz co się dzieje. 
- Jesteśmy na miejscu, wszystkiego najlepszego! 
Otworzylas oczy,zobaczylas przed sobą koc,świece,tort urodzinowy. Bardzo ucieszylas się z tej niespodzianki. Objelas Niall'a za szyję i obdarowalas go w podzięce namietnym pocalunkiem. 
Resztę wieczoru spedziliscie pijąc szmpana,zajadajac się tortem,a później leżąc na kocu patrzyliscie na gwiazdy. To były najlepsze urodziny w całym Twoim życiu.