awwwwwww<3 jaram się tym tak, że nie zasnę przez całą
noc jak nic! troszkę pytań napisałam, ale przestali odpowiadać
coś, ostatnio 15 min temu. hahah, czyli Harry nie zlekceważył
mojego pytania o Louisie-lamie, może po prostu nie zauważył
jeszcze:D
skończyłam, bodajże wczoraj wieczorem czytać Room317
i zapomniałam o tym wspomnieć. najpiękniejsze opowiadanie
o Larrym jakie czytałam<3 co prawda nie wzruszyło mnie aż
tak jak 99Days, ale ta silna więź jaka jest przedstawiona
między Harry'm a Louisem ma w sobie jakiś taki cholerny
magnetyzm, że czytasz i ciągle chcesz więcej i więcej.
troszkę popłakałam, pouśmiechałam się, nawet chwilami
pośmiałam. jest na prawdę piekne i zdecydowanie warte
przeczytania. serdecznie polecam<3 koniec jedynie mnie trochę
zakoczył jak i zasmucił. cieszę się, że nie rospadł się Larry,
jednak mimo wszystko łezka pociekła. ale od któregoś tam
już rozdziału od końca bylam przekonana, że ktoś umrze.
jeszcze raz polecam, polecam, polecam<3
tak sobie myślałam, że może jutro czy tam kiedyś dodamy
z Gabi nasze mordki, o ile Was to nie przestraszy żebyście
wiedzieli kto do Was piszę i wgl. nie wiem co ona i Wy na to:3
~Gaba