Cóż, nie zawsze można mieć wszystko, czego by się chciało.
Raz człowiek jest tu, raz tam, za chwilę jeszcze gdzie indziej.
Czasem los sprawia, że spotykamy się w najmniej oczekiwanym miejscu.
Czasem przypadek zsyła nam w najgorszym momencie życia ludzi, których normalnie byśmy nie docenili.
Czasem potrzeba przynależności i poczucia bezpieczeństwa kreuje związki na całe życie.
Czasem "bliźniacze dusze" to za mało, by być na zawsze, jednak wystarczająco dużo, by kochać na zawsze.
Gdybyśmy spotkali się w innym momencie naszej wędrówki, kim byśmy dziś byli dla siebie?
Drogi przyjacielu, droga przyjaciółko, drogi nieznajomy... Kim byś dla mnie był, gdyby nie to, że poznałeś mnie, gdy byłam naiwnym dzieckiem, które myślało, że wystarczy znaleźć kogoś, kto tak samo myśli, to samo go fascynuje, ma te same problemy, aby ta osoba została ze mną do końca życia... Potrafiłam sprawić byś był, czuł jak ja, marzył jak ja.
Potrafiłam Cię zabić, zniszczyć Twój świat, zniknąć bez słowa, potrafiłam dać Ci wystarczająco powodów byś mnie szczerze nienawidził.
Zapomniałam o jednym... O bliźniaczych duszach...