Hej :)
Nic się nie zmieniło... Jest jak było ...
Dzisiaj pzryszła do mnie Migotka z Pyzką i Bartkiem i dwoma chłopakami których imion nie pamiętam ;) Lol... ;P
Jutro ide po książki i te inne pierdoły do szkoły ... Bleeee...
Wróciwszy do naszego spotkania to była całkiem fajnie. Poszliśmy na stadion i... Eee tam nie ważne :D
Strasznie tęsknie za Karolinką chociaż widziałam ją wczoraj... I za tymi naszymi wypadami nad rzeczkę. I za robieniem "popielniczek" ;D I jeszcze mini ogniska z patyczków w ziemi.... Ahh.. To były czasy :D
Na tym uroczym zdjątku jest Bartek i Julia- siostra Karolci(słodka Julia nie??), a z tyłu nasz stół jak ognisko robiliśmy u Bartka na działce :) Ketchup z McDonalda :D Lol... Kiełbasa była niezbyt dobra ale coo tam... I robiliśmy pieczone ziemniaczki i chlebek pieczony z przyprawami z grilla... A pozniej wieczorkiem to robiliśmy sesję zdjęciową Karoliny aparatem ;)
Ahhh... Jak mi tęskno naprawdę... :( Tak mi smutno się robi...
Kończe juz i pozdrawiam całą ekipę :D (Nie chce mi sie wymieniać)
_____________________________
Od tamtej chwili inna ja
Patrząc na siebie siebie mi żal
Jak bardzo mocno dano mi
Odczuć, że nic nie znaczę
Ciągle pamiętam tamten dzień
Walczyć o siebie miałam szansę
O coś co ważne mogło być
Oto kim będę dalej