
Jestem Belieber.
W moim śnie byłam na koncercie Justina ( trasa Believe ). Było dużo osób ale na bocznych siedzeniach. Na dole i przy scenie mało osób było, podejrzewałam, że chodziło o OLLG zazwyczaj jest wybierana z bocznych siedzeń. No i ja sobie szłam centralnym środkiem sali i tancerze wybierali dziewczynę do OLLG. No i zostałam nią ja. zaprowadzili mnie na scenę do Justina i on się mnie zapytał czy jesteś Belieber. Ja oczywiście nie mogłam wydusić ani słowa to pokiwałam głową, że tak. Z oczu popłynęły mi łzy i zaczęłam płakać. On zapytał się mnie co się stało to ja, że spełniam właśnie swoje największe marzenie, bo rozmawiam z nim. On się uśmiechnął, pocałował mnie w policzek i mocno przytulił. Jakieś dziewczyny pchały się na scenę wołając, że jestem ich siostrą rodzoną. Ja taka ( O.o )
Justin zapomniał o wianku. Ja zeszłam ze sceny i szłam w stronę wyjścia, ale jednak coś mnie skłoniło, żeby iść do innych Beliebers była tam też Saszan i mnie przytuliła bardzo mocno. Po chwili słyszę, że ktoś krzyczy Ola ! OLLG ! Ja taka zaczęłam się rozglądać i widziałam, że Justin na scenie stoi ze smutną miną i chyba mnie szuka ( stał z wiankiem w ręku ).Poszłam do niego i powiedziałam, że to ja, on mnie bardzo przeprosił, ale zapomniał mi włożyć wianek na głowę ( i mnie przytulił ). No i jak zeszłam ze sceny z Justinem ( bo chciał mnie odprowadzić kawałek ). Spotkaliśmy jakieś Beliebers. No i nie wiem jakim cudem, ale była tam Saszan cała zapłakana. Nie wiem no, ale nie mogłam patrzeć jak wszystkie Beliebers płaczą i poprosiłam Justina ( mówiąc mu na uch ), żeby je wszystkie co podeszły przytulił i powiedział, żeby każda z nich to jest jego OLLG e. Zrobił to. Dziewczyny z podziękowaniami podeszły do mnie i nie mogły się oderwać ode mnie e.
BOŻE TEGO SNY DO KOŃSA ŻYCIA NIE ZAPOMNĘ e Ryczę e