Muszę stwierdzić, że imieniny udały się bardziej,
niż tegoroczne urodziny.
Te ^ oto prezenty zagościły u mnie, ale niestety
ostał się tylko kwiatek (bo nie dało się go zjejść)
Jutro już niestety muszę wrócić do szkoły,
dosyć już blałkowania,
ale wkońcu niedługo święta
czyli jakiś tydzień błogiego leniuchowania,
latania po sklepach,
jedzenia co się da
i spalania tego na schodach,
bo w końcu jak pare razy dziennie
biegam 5 pięter tam i spowrotem,
to coś tam spałam

No to pozdrawiam i lecę
