można jednocześci kochać i nienawidzić? nie? a jednak. jakby się bliżej przyjrzeć to bardzo dużo jest takich "wzorców". mówią: "nie mógł/mogłabym bez Ciebie żyć!". a jednak. później kłócą się, krzyczą "nienawidzę Cię!". jak słowa rzucone na wiatr... "dziwny jest ten świat", oj dziwny... strasznie dziwny. po co ukrywać to, że jest komuś bez osoby, którą kochamy źle, smutno.. [?]. to jak walka na ringu. "nie obchodzisz mnie!". po co tak mówimy, skoro w rzeczywistości myślimy inaczej? o po co? wrr...
pletę dziś ;|