Analizuję Dziady cz. IV
godzina pierwsza - miłości... Oh jak miło było leniuchować przez tyle miesiący. Zarzucanie nauczycielom, że przecież mamy jeszcze tyle czasu do prezentacji maturalnej.
godzina druga - rozpaczy... Dzisiaj rozpaczam, bo prawie nic nie wchodzi mi do głowy. A jeszcze bardziej będę rozpaczać w środę... rozpacza 1/3 narodu polskiego. Pozdrawiam maturzystów.
godzina trzecia - przestrogi... - a trzeba było nauczyć się tego wcześniej, a teraz leżeć i odpoczywać. Maturzyści 2013, nie bierzcie* z nas przykładu.
z podrowieniami
Oleczka. ;)