Słodkie.
Słodkie, prawda?
Sztucznie urocze.
Zacznijmy pozytywnie.
Święta, yay.
Święta sobie były.
I cieszę się, że mimo świąt i tak prawie nic nie jadłam.
To jakiś sukces prawda?
Dla mnie tak, tylko tak dalej.
Już zaraz koniec roku i nie do końca wiem jak go opisać.
4/10 punktów bym powiedziała.
Początek tego roku był całkiem cudowny.
Wakacje też były świetne.
A resztę czasu... hm, chyba nie chce o tym myśleć.
Nie chce też myśleć jaki dzisiaj jest dzień.
Odpuszczę to sobie.
Wyjdzie mi to chyba na zdrowie, tak sądzę.
Po prostu zamknę to w soobie i pozwole temu gnić tam, aż zupełnie zniknie.
tak zrobię.
I postanowiłam, że zmienie niektóre rzeczy w sobie.
Chciałabym być bardziej odpowiedzialna, milsza, mniej dziecinna.
Miejmy nadzieje, że mi się uda.
Choć po części.
XOXO, Oliwciak.
Zapraszam.