Z Mojąą cudOwną Agatkąą.
Prawdziwy przyjaciel to taki do ktÓrego, zadzwonisz o 3.35 i powies:
` Jestem w wiezieniu w Meksyku,
a On odpowie:
` Nie martw się, Ja zaraz tam bede.
I zakończyło się tO co było naprawde pięękne . Owszem :( Zaczynam od dziiś nOwy roździał. Wszytsko od nOwa, zapomnieĆ sie nie da. W końcu miesiiąC razem sie przezyło, szkoda że tyllko miesiąC. Tylko że ile tak można było przez sms, gg ? Nie dało się, poszliśmy w swoje drogii, On gdzieś tam w Hiszpanii, a Ja tutaj. <3 ciężko. :(
Damyy rade.
W końcu licząC sie z tym że i tak to zbytnio sensu nie miałO !
WięC, od dnia dzisiejszegO jestem wOlna i nie zależna . Mam prawo do publicznego zapalenia fajki, pójść na impreze.
I od nOwa zacząĆ wszytkO.
Przepraszam.
Śmiej się !
Niech reszta świata zastanawia się dlaczego.