Czasami człowiek taki jak ja, jak Ty, i Ci którrych mijasz codziennie na wyszyńskiego muszą w jednej sekundzie dojrzeć do podjęcia pewnych decyzji. Często bywa też tak, że choć nie wiadomo jak jesteśmy silni i samodzielni, nie dokonamy dobrego wyboru opierając się jedynie na własnych przemyśleniach. I własnie od tego są przyjaciele. Ich oczy, głos, ciepło i.. Twoje serce.
Po kilkudziesięciu krokach i setkach zdepnanych liści uświadomiłam sobie jedną rzecz. Mianowicie bywa tak, że tracąc coś tak właściwie dopiero to dostajesz. I wtedy własnie największy bezsens, staje się sensem Twojego życia, a czekanie to już nie strata czasu, tylko jedna wielka tęsknota. Mam milion mysli, dziwnych myśli. Bardziej niż zwykle.
Przez pięć miesięcy mogłabym się już mocno zakochać, w tej sytuacji muszę czekać pięć miesięcy by to zrobić. Nie wiem co jest bardziej romantyczne, jesień czy Ty.
jestem niespokojnie spokojna, rozumiesz? bo ja nie.