HEJ !
2 dni ! 2 dni ! 2 dni !
Włochy !! Rosolina Mare !! Rosapineta !! Wenecja !! Padwa !!
AAAAAA ! :)
Wczoraj moja mama miała urodziny i się tak ucieszyła z prezentu ode mnie że się popłakała ! :)
Dostała własnej roboty naszyjnik , kartkę własnej roboty i flower by kenzo. Dodatkowo posprzątany dom , piękny kwiatek (gerbera), kolacje , mus czekoladowy i tysiące życzeń.
Nie ma to jak kochana córeczka ;p
Po Włochach będe musiała nadrobić 6 sprawdzianów i napisać te aktualne. Masakra...ale chyba warto dla tych 6 dni słońca i morza...
Nie wiem co się dzieje z moją klasą, ale trochę się od nich oddalam chyba.
No cóż...
I chyba tracę przyjaciela(ółkę) :(
Tomorrow never comes until it's too late.
Bye !