W świecie który nazywamy realistycznym żyła pewna dziewczyna. Jej wiek szacowana na prawie dorosły. Mówili na nią dziewczyna o złotym sercu, posiadająca wielkie poczucie humou i wielką odwage. Przeżyła już wiele w swoim żydciu. Pierwsza 'prawdziwej' miłości ze starszym chłopakiem z którym popełniła swoje prewsze błędy życiowe na których nauczyła się wiele. Hym ludzie mówią, że na błędasz można się uczyć i chyba sie az tym zgadzam. Potem nastoletnia głupote w głowie. Miano dziwki, alkocholiczki, ćpunki. Po tych wszystkich przeżyciach natrafiła na pewnego starszego od niej chłopaka. To on jej naprawił i ponastawiał wszytsko w głowie. Oni nawzajem się uzupełniają i pomagają. Są ze sobą tak którko a zachowują sie jak małżeństwo. Ona już wie, że to on zajmie jej drugą połówkę serca do końca żśycia. Lecz pewnego dnia ona dowiedziała się o swej poważnej chorobie Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Ciągłe pobyty w szpitalu i beznadziejne badania. Dziewczyna jest nie obecna prawie przez cały dzień. Jest zmęczona i wyczerpana. Niedługo znów wyjerzdza do szpitala by kontynułować badania. . .
Ciąg dalszy nastąpi ! ! !
Dzaiś w swej notce zaczełam pisać dziwne opowiadanie
one z biegu czasu będzie się powiększało w następnych notkach.
Niektórzy z Was wiedzą już o kim ono jest.
A niektórzy dowiedzą się w następnych notkach.