gdyby spokój myśli i ducha można było zdefiniować jednym miejscem, to było by właśnie to.
czy można bez pamięci zakochiwać się w tym samym po raz setny?
serce się łamie na samą myśl o powrocie
do miejsca w którym myśli znów ogarnia chaos.
głowa najchętniej zostałaby tu, gdzie odpoczywa jak nigdy.