Kolejny marny dzień znów zaczął się nudnym akcentem
- Wstawaj już w pół do ósmej ! Spóźnisz się do szkoły.
Każdy jej dzień wyglądał tak samo. Szybkie śniadanie, mycie zębów, ubranie się. Codzienna Rutyna. Autobus Punktualnie 7:50.
- No i znów ta szkoła - Powiedziała Maja.
Wchodząc do szkoły czuła spojrzenia innych osób. Nie należała do lubianych.