Rozdział 6.

- Chodź, idziemy do domu. - powiedziałem, podnosząc Ją

* Oczami Oli * 

Zrobiłam, jak mi kazał. Jak w domu, chłopaki usłyszeli mój płacz, zbiegli na dół. Usiedli obok mnie, na kanapie. Magic, wszystko Im powiedział. Grzesiek i Patryk, mocno mnie przytulili.

- Ola, nie płacz już. - powiedział Magic

- Ale ja....,ja nie mogę. - wyszlochałam

- Ej, siostra. Nie płacz. Dobrze, że to stało się teraz, a nie, kiedy bylibyście małżeństwem. Kiedy mielibyście dzieci. - powiedział Grzesiu, głaszcząc mnie

- No właśnie. Nie warto,dla takiego kogoś. Szkoda Cb i Twoich łez.-dodał Patryk

Uspokojenie mnie, w takim momencie, nie było łatwym zadaniem. Ale gdy chłopaki się z tym w miarę uporali, i gdy już trochę ochłonęłam, zadzwonił dzwonek do drzwi. To był mój kochany Rosjanin.

- Emil! Jak dobrze, że jesteś.! - krzyknęłam, rzucając się Mu w ramiona

- Cześć. Ej, co się stało? Płakałaś? - spytał, obejmując mnie mocniej

Magic, Mu opowiedział. 

- Dupek. - skomentował Emil

- Głowa do góry, cycki do przodu, i niech patrzy, co stracił. - powiedział Magic

- Oj stracił, stracił. - zaśmiał się Emil

Potem oglądaliśmy jakiś horror.

- Grzesiek, ja zostaje na noc. - powiedział Emil

- OK. Nie ma sprawy. - odpowiedział Zengota

- Zostajesz na noc? - spytałam Magica, robiąc słodkie oczka

- Dla Cb zrobię wszystko.  - powiedział, posyłając mi buziaka

- Okeeey. Dzisiaj śpisz ze mną. - powiedziałam, wstając i ciągnąc Go za rękę

- Tylko mi tam nie rozrabiać.Wiecie o co mi chodzi.Prawda? - zaśmiał sie brat

- Tak. Wiemy, wiemy. - powiedział Magic, puszczając oczko

- W końcu, jestem wolna. Mogę robić co chcę. - zaśmiałam się

- No, ale bez przesady. - zaśmiał się Emil, a z Nim cała reszta

Jak mówiliśmy, tak zrobiliśmy. Ja i Magic, poszliśmy spać do mojego pokoju. A Emil, Patryk i Grzesiek, do pokoju Zengoty. Obudziłam się, wtulona w przyjaciela. Rano, po śniadaniu, postanowiłam, że pokaże Mu Zieloną Górę. 

Przeszliśmy tak pół miasta. Jak doszliśmy do fontanny,kupiliśmy sobie lody i usiedliśmy na ławce. Nagle zobaczyłam coś ( a raczej kogoś ), kogo wolałam nie widzieć. 

_____________________________________

Przepraszam Was, że takie krótkie, ale nie mam czasu. Jutro powinna się pojawić następna część. 

Jak myślicie, kogo zobaczyła Ola?

Kto zgadnie, dostanie dedyk pod następnym wpisem.