ufff.. jednak fałszywy alarm, tydzien spoznienia daje troche stresu! xo
od marca na sprachkurs
nudy
pralki nie mam, lipa ;/
chcialabym, zeby było lepiej. staram sie jak moge. nie wiem, nie umiem sie zmienic, cos jest ze mna nie tak, ze zmiany są dziwne dla mnie, chociaz przyjechałam tutaj, a to była mega zmiana! zostawic wszystko w Polsce i pojechac w nieznane. za to siebie podziwiam!
a tak na dobra mete nie chcialabym teraz drugiego bobasa, za duzo na glowie..
czasem zastanawiam sie czy JA to tak naprawde JA, czy moze jakas inna osoba we mnie jest i cos ze mna złego lub dobrego robi... o.O
czasem tak sobie mysle, ze chcialabym stracic pamiec. zaczac totalnie wszystko od nowa, ponac swiat na nowo..
no ale nie chce jednak jej tracic, za duzo mam teraz, straciłabym najwazniejsze dla mnie osoby.
wiem, dziwna jestem....
dobra lece.
btw, pustka w lodowce.. bieda u marlenki xD
hahaha : D