Jest impreza, jest wóda, są Viceroye, jest biba...
I jest zajebiście...Wszyscy się śmieją, jestem szczęśliwa i patrzę tylko w jeden punkt...
TAK MOGŁOBY BYĆ...
Zamiast tego jest inaczej....
Jest impreza, jest wóda, są Viceroye, jest biba...
Nie jest zajebiście..mój wzrok nie jest utkwiony w twoje oczy tylko szukam Cię po całej sali...
Jak na stan bez Ciebie : 3 miesiące jest chujowo!.
Nigdy nie potrzebowałam Cię tak jak teraz...naprawdę...nie brakuje mi tylko chlopaka...
Brakuje mi też najlepszego przyjaciela, kompana, tancerza, palacza...
We mnie brakuje mi mojej delikatności...mojego uśmiechu, który nie jest taki sam...
Brakuje mi moich loków, którch nie robię, bo nie mam dla kogo...
Brakuje mi wszystkiego...
Brakuje mi tlenu...