zupełnie dziwny dzień.
i czemu mam zły humor teraz?
przecież fajnie było.
pffy.
ha. cudowny wykład Pana X.
miał trwać niecałą godzine.
trwał niecałe 2 godziny.
pół tego wykładu szanowny pan Grzegorz M. dmuchał mi w szyje a drugie pół przedstawiał kolege.
na początku jeszcze jako tako strałam się słuchać ale sie nie dało.
ble.
spać. taa. jedyne czego na prawdę mi się chce przez ostatnie pół roku.
o każdej porze dnia i nocy.
zdumiewające.