349.

Jestem silna, bo moja miłość wygrywa z kilometrami.

Siema. "Od dawna nie obchodzi mnie co o mnie mówią ludzie, co prawda a co nie prawda, wiem i chuja Wam w buzie" <3

Dokładnie tak. Dobra, notka na szybko bo chyba zaraz muszę się ogarnąć i wyjść do ziomów. Tak czy siak dziękuję Perkoosi za nockę i w ogóle takie tam. <3 Przejście 4 km przy temperaturze bliskiej -20 zawsze spoko. Siedzenie do 2:30 z chłopakami, wkurwianie się na siebie, mój wypierdol alkoholu do lasu również zawsze spoko. HAHA <3.  Nauczyłam się, że robienie ludzi w chuja nawet w nic nieznaczących kwestiach też boli. I ja podziękuję za takie coś. Dobra tam, użalać się nie będę ale poczekamy zobaczymy, w razie czego nawet wyrzutów sumienia nie będę miała. Niestety, sposób żeby kogoś zawieźć jest dużo. Zawsze było.  Ba, życie łatwe nie jest. Czasem trzeba na nie spojrzeń z innej perspektywy i nie szukać zawsze problemu w sobie. Ja przynajmniej przede wszystkim uczę się na błędach. I od czasu do czasu trzeba sppojrzeń na własne błędy a nie na błędy drugiej osoby. Trzeba kontrolować to jakim się jest bo niestety, ale ludzi łatwo można zranić.  No ale raz na dnie, raz na szczycie. Pisałabym dalej ale muszę iść się ogarnąć szybko do wyjścia. Poza tym, dobre plany na następną sobotę mam. Mam też nadzieję, że wypalą. Z Bogiem ludzie, z Bogiem. <3

 Jula - Obiecaj

Najpiękniejszy dzień to ten, którego jeszcze nie przeżyliśmy. 

Życie się kończy, gdy przestaje się je przeżywać.

+. można dodawać.