uwielbiałam jak się na mnie złościł. nikt nie potrafił tak uroczo, marszczyć czoła jak on. krzyczał na mnie jak na małą dziewczynkę. a ja się tylko uśmiechałam, doskonale wiedząc, że to nie potrwa długo, że zaraz podejdzie i mnie przytuli w ramach przeprosin.
---
Elosz. :D . Ludzie.
Właśnie wróciłam i zamulam .
Dzień zaliczam do złych -.-
NIe mam humoru i nie mam weny.
Narsa. :D .
-