siemano
może ta notka będzie długa i niekoniecznie interesująca, ale muszę napisać co ciągle siedzi mi w głowie i ostatnie zdarzenia, które mnie spotkały nasiliły tą potrzebę
kurde, nie od dziś wiecie, że nie wierzę w przypadki, nic się nie dzieje przez przypadek, wszystko ma swój cel, jawny czy ukryty, ale jest
także czy przypadkiem jest, że gubię portfel dzień po tym, jak kupuję sobie bilet na koncert, oczywiście bilet jest w portfelu! portfel się znajduje, fajnie, idę na koncert i łame na nim nos? Opatrzność już wiedziała, co się tam stanie, ale wiadomo, dwojako można to rozumieć, ale ja wierzę w znaki, wierzę w jakieś dziwne rzeczy, wierzę w swoją intuicję! kurde, mówi się, że świat jest mały, jest kurwa malusieńki, ale nie o tym teraz
śnią mi się jakieś bzdury, coś tam pamiętam, sprawdzam w senniku hmm same nieszczęścia mi się szykują, niemota psychiczna, takie inne ciekawe rzeczy. nie muszę długo czekać na sprawdzenie tych snów
albo mówię coś komuś - o kimś np, wspominam jakąś historię, ktoś mi się śni, coś ten i ta osoba się do mnie nagle odzywa, albo ją spotykam, albo coś się o niej dowiaduje
czasami przewiduje rzeczy nawet nie związane ze mną, mówię coś i kwituję groźnym ZOBACZYSZ i mam rację, chociaż nawet ta myśl nie zajmuje mi głowy
albo kwestia szczęscia w życiu
kiedyś myślałam, że szczęściem nazywamy udaną miłość, pełne zdrowie, piękną buźkę, zgrabną dupę, wszelakie dobroci materialne i inne takie infantylne rzeczy
ale chuuuj, nie mam nic z tych wyżej wymienionych, może jestem zdrowa, okej, ale gruba, więc można to uznać za chorobę haha a jednak uważam, że jestem DZIECKIEM SZCZĘŚCIA
no bo tak
zgubić portfel, znaleźć i jeszcze taksiarz ci go przywozi pod dom z całą zawartością?
jechać bez dokumentów z dwa razy skasowanym biletem, mieć kontrole i bez przypału?
złamać sobie nos, który jest prosty po złamaniu i nie trzeba go nastawiać?
to są ostatnie przykłady mojego szczęścia, może debilne, ale to nie jest wszystko
jestem mistrzem pakowania się w kłopoty, przewalania ważnych rzeczy, robienia głupich rzeczy, pokładania uczuć nie tam gdzie trzeba, upadania na samo dno - ale jednak los chce, żebym żyła dalej i wychodziła z tych opresji cało i ciąglę dostaję kolejną szansę i nowy kredyt zaufania
naprawdę od zawsze tak było, ale nigdy tego nie doceniałam, może nie byłam świadoma
i serio, może mi się nie układa i często mam pod górkę, ale każdy ma w życiu to co chce mieć tak? ale uważam, że ktoś nade mną czuwa
może macie to samo i nie piszę teraz nic nadzwyczajnego, ale musiałam to z siebie wydalić w świat, bo moje dziewczyny już nie mają siły tego słuchać hahaha
nie wiem jak to podsumować, ale jeżeli właśnie nadal ciąglę rozmawiam z ukrytym Matysiakiem to kurwa oszaleję kolejny raz i tego właśnie mogę nie przeżyć
dobranoc Państwu
Inni zdjęcia: ... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallerySeverus i Lily... harrypottergallerySzczęśliwy Severus... harrypottergalleryKomplet czarna mini koniczynka otienWidoczek andrzej73