Za oknem zawierucha
Pan Bog mnie dzis nie slucha
Stracilem swoj hart ducha
Na stole siedzi mucha
Pajak sie mnie nie slucha
Doswiadczam DejaVucha?
Nie wiem czy to podpucha
Czy spisek mego ducha.
Choc kazdy ranek w polu
Przynosi moc wigoru
I nawet motyw spory
Ze w nocy siedza zmory
I jedza snow kolory,
Wiec chyba jestem chory...
Nie wzrusza mnie z zasady
Bo na dol nie ma rady.
Rozwiazan cala mase
Posiadam chociaz czasem
Nie kazdy robi kase
Zdradzilem wlasna rase??
Tak cie doluja smiecie,
Bo tacy sa na swiecie
I wiem ze o tym wiecie...
PS:Marnosc nad marnosciami i wszystko marnosc...Musialem stworzyc ten twoor...