Kolejne woodstockowe, niestety wszystko co dobre szybko się kończy
co do chwili obecnej nic szczególnego się nie dzieje, ciężko powiedzieć
że są to moje najlepiej spędzone wakacje, bywało ciekawiej..
a może po prostu to prawda iż z wiekiem człowiek przestaje się tak wszystkim cieszyć
a propo nieco zawiodłam się wczorajszą nocą, siedziąc przez ponad
6 godzin (prawie nieruchomo) na stromym dachu i czekając na spadające
resztki Perseidów, owszem było pięknie, udało mi się dostrzec
kilka bardzo wyrazistych pozostawiających po sobie smugę "gwiazd"
jednak oczekiwałam bardziej spektakulanego widoku..
za kilkanaście minut wyjrzy słońce, kończę właśnie genialną powieść Agaty Christie "Morderstwo w Orient Expressie"
na dziś i najbliższe kilka dni planuję zregenerować trochę organizm w szczególności wątrobę
z płucami niestety jest o wiele, wiele trudniej..
Megadeth - proszę zawitajcie ponownie do Polski a przebiegnę Kalisz dookoła
http://www.youtube.com/watch?v=F-GQC1VXUL0