uwielbiam siedziec caly dzien w domu . chodzic w jakichś zwyklych spodenkach i szerokiej koszucle , nieumalowana, nieuczesana . nikt nie pyta o to, co mi jest , nikt niczego ode mnie nie wymaga. mogę palic, pic, jesc, tyle ile tylko chcę i kiedy chcę i nikt nie zwroci mi uwagi . kocham to miejsce . tylko tutaj tak naprawde jestem sobą
moja obojętność ? pracowałam nad nią dość długo . nie jest jeszcze tak perfekcyja jakbym chciała .. ale wszystko idzie w dobrym kierunku . usunęłam z mojego życia praktycznie wszystko, co przypominało mi o szczęściu jakie mnie spotkało,wszystko prócz wspaniałych wspomnień, na których myśl łzy same cisną się na zewnątrz