Czuję jak w płucach sprężone powietrze
kończy się wraz z upadającym światem
Widzę jak sztuczność po swoim wybiegu
Z uczuciem idzie jak brat kroczy z bratem.
Witam otwarte niespotkanie
Wyciągam ku niemu wąskie ramiona
A jak wiadomo w objęciach litości
Prędzej czy później nawet mysz skona.
Porozmawiajmy więc
o wschodach niesłowności
W sztucznych doborów świecie
Marzę by odnaleźć
Moc słów niedopitej radości.
Czymże są słowa, litery i wzory?
Możemy stworzyć przecież
Najpiękniejsze utwory
Zamieszkałe w miłości
Wolnej poezji pisanej
Rodzącej żywe potwory
Improwizacjią podanej
Na wieczorną kolację.
Ale czy mam rację?
W krainie Ziemii
Jak Nasz Bóg się miewa?
Popłynę z nim do nikąd
Popłynę z nim do nieba.
Hej wszyscy! I tak sobie myślę, że może i żałuję, ale przecież świat się nie skończył i nadal jestem szczęściarą :)
Takiem tam po raz drugi - NIGDY WIĘCEJ! A takto owszem trzymam się i cieszę się, że mam takich przyjaciół i takiego chłopaka którzy mnie nie zostawili w tą głupią sobotę i DZIĘKUJĘ Wam, Bardzo, bardzo.
Inni zdjęcia: M. wanderwarDziś klaudiasara47Winko. purpleblaack:* patrusia1991gd658. naginiii:) nacka89cwaJa patrusia1991gdJa nacka89cwaUmrę próbując lookpic... sweeeeeettt