Apokalipsa według Leny:
E: Lena, jaka będzie pogoda jutro?
L: Słońce będzie, ale będzie jeszcze padał deszcz.
E: A wcześniej co mówiłaś? Jakie będzie słońce?
L: (...) I będzie tęcza wysoka.
E: Tęcza będzie? Ale czad!
K: I wysoka :)
L: Błyszcząca! Pod nią znajdywać się będzie wysoki skarb!
E: A skarb nie jest na końcu tęczy?
K: A nie jednorożce?
L: A natomiast potem zjawią się piraci!
E, K: Hahaha!
L: Nie śmiejcie się, bo to naprawdę!
K: Dobrze, nie śmiejemy się.
L: Jutro mamy...
E: Armagedon!
K: Przejebane...
L: A potem pojawi się błyszczące jezioro, które zabierze nas do Afryki. Ale...
E: Ale?
L: Jeśli pojawią się loboty [roboty] UCIEKAJCIE!
K: Dobrze!
L: Musicie być odważni. Zapada ziemią (?) Teraz nie ma szczęścia, bo wszystko na zawsze zapada ziemią. Ponad tego spadnie... meten... yyy... eon! Metereron spadnie na nasz dom! Na nasz dom spadnie mete... neron, więc się bójcie! I nie śmiejcie się. Bójcie, ale się nie śmiejcie, bo to naprawdę zniszczy nasz dom.
K: Smutne. Ewa, nie będę miała gdzie mieszkać. Przyjdę do ciebie.
E: Spoko :)
Inni zdjęcia: Szczakowa Jaworzno suchy19062025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24