Znowu jestem dziś w podróży,
znow na mnie hotel czeka gdzieś.
Dzień mi się w czasie jazdy dłuży,
za szybko włączam czwarty bieg.
Umyka ziemia pod kołami,
zostają w tyle setki mil.
Znikają miasta za szybami,
jakgdyby się przesuwał film.
Zza szyb świat inny jest niż z bliska,
zza szyb świat inny wymiar ma.
Od lat już żyję na walizkach,
coś z miejsca mnie, na miejsce gna.
Zza szyb świat inny jest niż z bliska,
zza szyb świat inny wymiar ma.
Od lat już żyję na walizkach,
coś z miejsca mnie, na miejsce gna.
Czasem myślę, że już pora,
nareszcie zadomowić się.
Pokoje zwolnić hotelowe,
na stałe osiąść byle gdzie.
Błyskają światła z naprzeciwka,
gęstnieje w reflektorach mgła.
Z głośników nowa wciąż muzyka,
za kierownicą ciągle ja.
(((Piosenka Urszuli Sipińskiej)))