Bardzo tęsknię za lasem. Nie umiem mieszkać w mieście. Betonowa codzienność potrafi mnie przytłoczyć. I tylko modlę się, żeby zupełnie mnie nie przytłoczyła. Jedynym moim ratunkiem są książki. Wzbogaciłam się o kilka tomików poezji i moja dusza się raduje.