wiem, wiem, na zdjęciu okropnie wyszłam. ale nie mam innego -.-
nie chcę wstawiać starych.
noo, więc. piszę, żeby było wiadomo, że żyję.
a żyję ledwo co.
boli mnie brzuch, głowa i zęby od głupich gumek [ortodontycznych ;P]
ale ale, najgorsze dopiero w czwartek ;(
planów na wakacje brak. będę siedziała w domu i gniła.
ah, cudna perspektywa, nie ma co.
chyba będę miała bilet na B.T (Mirella, to będzie, czy nie będzie? xD), więc się bardzo cieszę i to chyba jedyna rzecz, która mnie pociesza.
nie, przepraszam. jeszcze przyjazd M. i koncert Avryj utrzymują mnie przy zyciu ^^
a, właśnie. znalazłam trzy kotki. tygodniowe. matkę samochód zabił, bu.
są takie malutkie strasznie. wszystkie czarne. dwa koty, jedna kotka.
chciałby ktoś któregoś za kilka tygodni? muszę coś z nimi zrobić...
na razie chodzę co kilka godzin i karmię je ciepłym mlekiem z dodatkiem cukru.
po co cukier? nie wiem, dzwoniłam do weterynarza i tak kazał, więc się nie sprzeczam.
robią się już coraz większe i coraz fajniejsze. problem jest taki, że zaczynają mi się rozbiegać we wszystkie strony, jak je karmię [butelką ze smoczkiem xD] i w tym wypadku nie wiem, który już dostał swoją porcję, a który nie.
a miło jest widzieć, jak rosną w oczach.
no więc. to chyba wszystko, co miałam do przekazania ;)
napiszę coś w piątek, po zakończeniu :)
Jonas Brothers - Please Be Mine < 3