Mam mieszane uczucia. Nie jesteśmy razem już tak długi czas, a kiedy dotknął mnie za rękę i chwilę za nią trzymał zrobiło się miło na sercu. Wiem, że Go zraniłam i świadomość, że po tym wszystkim patrzy mi prosto w oczy i nabija się ze mnie jak dawniej, daje tyle radości. Tak dużo uśmiechu daje rozmowa z Nim, Jego uśmiech, wywołuje mój. Nie czuje do Niego nic, ale mam do Niego ten pieprzony sentyment..
Ten mój taki bliski przyjaciel ;d eM ;)