taki tam ryj.
obudzili mnie nieszcześniki o 6 coś ale i tak leżałam sb do 7 XD
ogarnełam się i poszłam do szkoly.
nic się nie działo tego już chcieli przepisywac ;/ nie moge jakos się
przyzwyczaić do tych pustych korytarzy,
sal wolałam jak mieliśmy lekcje w szatniach itp ;D dzien jakos wolno
leciał a ja jak zwykle przymulalam, łeb mnie boli i chuj.
dostałam 3 z testu z matmy <fuckyeah>. oł gasz jakie nudy. XD
dbr. nara ;D