w przyszłym życiu może spotkamy się znów...
ten tydzień, który właśnie dobiega końca ciągnął się starsznie
na tańach nie byłam już od tygodnia...
chora tzn. przeziębiona ;]
ale do szkoły oczywiście musiałam chodzić,
bo się nauczycielom przypomniało o sprawdzianach...
a nie widzi mi się pisanie tego wszystkiego po świętach,
bo po świętach będzie tego dwa razy więcej ;]
dziś wigilijne zakupy z Patrycją ;P
"mamaa! zgubiłaam kapcie!"
później wpadłyśmy do Martyny
tak po drodze ;D
na "brzydule" i herbatke ;P
przyszły tydzień...
lodowicho! ;D
dziś brat przyjeżdża ;]
"choinka leci!" <---- hahahaha!
2 lata...brakuje mi dwóch lat ;]