no ja po prostu jutro będę w raju. niestety dziś za to jestem w piekle. niepewność, stres. wyniki z teorii, egzamin po raz III zasadniczo z awangardy, na który nic nie potrafię. czarno to widzę.
boziu błagam, wrócić wieczorem do domu, usiąść w fotelu i móc odetchnąć pełnią płuc, z myślą, że tyko 13 marzec i ustny pac został. tylko tyle na dziś chcę. bo to dziś rozstrzygnie się... czy mam jedną rzecz do zdania jeszcze... a może dwie, lub dalej trzy.
eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeh.
zaklinam cię sesjo. nigdy więcej takie, błagam. ciągnie się od dwóch miesięcy i końca nie widać. albo właśnie widać... tylko na ile on realny?
Tylko obserwowani przez użytkownika nowolowo
mogą komentować na tym fotoblogu.