Takie tam... z Wojkowic.
Z Zabrza ni ma, ale są inne fanty!;D
"Zabrze miastem seksu"?... Raczej dystansu, ignorancji?, słabości i uroku. Ale co tam.
Sam koncert rozpierdolem! Ucho niedomaga, ciało odmawia posłuszeństwa... generalnie jak na mocnym kacu. Tyle, że nic nie piłam. Ale to norma...
Niemniej wpadłam na pomysł, że gdy kiedyś z kimś się... na co się nie zanosi, ale powiedzmy, że kiedyś może... to zabieram delikwenta na koncert IRY. Jak temperamentem, chociaż w połowie, będzie operował jak reszta - to dobry wybór.
No to najlepszą część tego roku mamy za sobą. Teraz pozostały smutasy i małe przebłyski słońca.
Koncert LemONa - smutas śmiem stwierdzić.
Urodziny/Horyzontalni - smutek, kurz miednicy twej, rozpierdol śmiechu
Koncert, wole nie mówić kogo...xD - wydarzenie roku w kategorii śmiesznych
no i masa czytania studiowego.
Tylko obserwowani przez użytkownika nowolowo
mogą komentować na tym fotoblogu.