photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 CZERWCA 2013

#39-część II.

droga minęła nam znakomicie ,ciągle się prawie śmiałam. muszę przyznać ,że Johan to mistrz kawałów. nawet z największego suchara może zrobić coś , że ja centralnie nie mogłam ze śmiechu.kiedy dotarliśmy na miejsce nie mogłam oderwać wzroku , w nocy , w świetle księżyca ten widok był jeszcze bardziej magiczny. oparłam się o maskę samochodu i zamknęłam oczy. poczułam się taka wolna , kochałam to uczucie kiedy on jest w pobliżu. czuję się taka bezpieczna , nie boję się samej siebie , ani mojego ojca. tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć. po chwili on znalazł się obok mnie , a mnie zaczęło bić mocniej serce. 'widzę ,że Ci się tu podoba?' - zaczął rozmowę. 'tak to wyjątkowe miejsce. dziękuję ,że mi je pokazałeś' - powiedziałam i szczerze się uśmiechnęłam w jego stronę. w końcu mogłam ściągnąć tą maskę , pod którą ukrywałam ból. oczywiście nic nie miałam zamiaru mu mówić , ale miałam ochotę śmiać się i nigdy nie przestawać, to coś cudownego. nagle zaburczał mi brzuch , przez to że dzisiaj nic nie jadłam , a przez 3 dni zjadłam trochę sałatki i kromkę chleba. głód zabijam wodą lub kawą , ale nawet to już nie pomaga. nie wiem co mam robić , ale wiem że muszę schudnąć i nie ważna jakim kosztem , wierzę że mi się uda.. kiedy Johan to usłyszał zapytał się czy pojedziemy do niego i ugotujemy coś wspólnie. nie bardzo chciałam się zgodzić , bo to oznaczało że musiałabym coś jeść i nie wiedziałam jak mam postąpić , ale nie chciałam aby zadawał zbędne pytania dlaczego nie i w ogóle , więc się zgodziłam , ale pod warunkiem ,że jeszcze chwile tu zostaniemy. zgodził się i tą chwile przesiedzieliśmy w ciszy podziwiając te przepiękne widoki. ' to co jedziemy ?' - zapytał blondas , a ja tylko przytaknęłam i ruszyłam w kierunku samochodu. czułam się u niego w domu tak dziwnie , bo ja nigdy tak nie miałam i raczej nie będę miała.. byłam też skrępowana i musiałam zadać jeszcze jedno pytanie : ' a Twoi rodzice są w domu ? ' - on nagle posmutniał. 'odkąd moja mama umarła , ojciec jest wiecznie w pracy i nie zbyt często się widujemy , a brat wieczne imprezy..' - było mi głupio ,że o to zapytałam.. przeprosiłam go i stało się coś strasznego 'a co z Twoimi rodzicami ?' -tego pytania najbardziej się obawiałam. 'to jest kiepski temat do rozmów , przepraszam innym razem Ci opowiem..' to mu wystarczyło i zakończył ten temat. przez to aż wszystkiego mi się odechciało , ale miałam nadzieję że szybko poprawi mi się humor. tak też było , bo jak tylko dotarliśmy do niego do domu , to nie mogłam przestać się śmiać z tego lokaja. Johan mówi ,że na początku też nie mógł się do niego przyzwyczaić , ale jest bardzo w porządku. w domu czuć było tą pustkę. po chwili podszedł do mnie przywitać się jego brat , w bokserkach. nie wiedziałam co mam robić , czułam się skrępowana , ale Johan zaraz się na niego wydarł i resztę wieczoru nam nie przeszkadzał. kiedy dotarliśmy do kuchni starałam się zapomnieć o swoich problemach i po prostu dobrze się bawić. blondasek zaczął mnie w pewnym momencie rzucać jedzeniem , więc nie mogłam być mu dłużna i oczywiście mu oddałam. w kuchni panował nieziemski bałagan , a my usiedliśmy sobie na podłodze i zaczęliśmy szamać posiłek , który przygotowaliśmy. ja oczywiście po kilku kęsach miałam dosyć , ale oznajmiłam że jest pyszne , tylko że strasznie boli mnie brzuch. on nic nie powiedział tylko zjadł moją porcję ,żarłok jeden. kiedy chciał się udać do jego pokoju , zadałam mu pytanie co z brudem. 'Zofia się tym zajmie' , była to ich sprzątaczka , ale o my pobrudziliśmy , więc uznałam że my to posprzątany. on tam nawet nie miał nic do gadania , szybko się uwinęliśmy i mieliśmy wolne. wtedy udaliśmy się do jego pokoju  , a tam ujrzałam w rogu gitarę. 'grasz ?' - zadałam mu pytanie , on rozłożył się na łóżku  i odpowiedział , że kiedyś. opowiedział mi całą tą historię ,że po śmierci mamy skończył z muzyką. nie chciałam drążyć tego tematu. on wtedy chwycił ją i zaczął grać 'Far away' . znałam tekst piosenki , więc przysiadłam się do niego i zaczęłam mruczeć ją sobie pod nosem. nigdy nikomu nie mówiłam o tym ,że lubię śpiewać ,że wręcz uwielbiam to robić. kiedy blondas skupił swój wzrok na mnie ja automatycznie przestałam , tak jak on. patrzeliśmy się na siebie przez dłuższą chwile i czułam jak on zbliża się nieśmiale do mnie. nie wiedziałam co mam robić , w głębi duszy okropnie tego pragnęłam, poczuć smak jego ust , ale bałam się jednak było za późno na wycofanie się , bo po chwili poczułam jego oddech na moich ustach. złączyliśmy się w całość i wcale nie chcieliśmy kończyć. niestety w tym samym momencie zadzwonił mój telefon , kiedy na wyświetlaczu zobaczyłam numer taty przeraziłam się i bez słowa wybiegłam stamtąd ,  to musiało wyglądać beznadziejnie. kiedy dotarłam do domu moi rodzice stali w drzwiach i dostałam paskiem od ojca.. nie wiem co ja mu takiego zrobiła. ale nie myślałam o tym całym bólu tylko jak w momencie kiedy ja wybiegałam musiał poczuć się Johan. nie wiem jak mu to teraz wyjaśnię.

 

od autorki :

to nie tak miało wyglądać , ale nie mam humoru na pisanie notek, ta notka i tak wiele mnie kosztowała.

mam nadzieję ,że się podoba  , bo szczerze to mi nie...

 

ZWIASTUN OPOWIADANIA : KLIK

 

życie Kelsey - klik

 

 

 

Komentarze

forgetself okej :*
01/07/2013 10:33:53
bigstars ważna notka zobaczysz?
30/06/2013 22:53:55
mariolax1999 Ślicznie ;)
Klikam fajne i liczę na rewanż ;d
30/06/2013 22:47:16

Informacje o nothingblasid


Inni zdjęcia: ... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24