Siedzę cały czas w tym pokoju.
W sumie od dzisiaj...
I czuje ,że spędze tu całą wieczność.
Nadal w pizamie...
Nie chce siię ruszać...
Czuje ,że usiąde przed oknem i będę sie lampiła
na tą pustą ulice...
Pamiętam jak kiedyś się cieszyłam,że powiedziałeś mi zwykłe "Cześć."
Pamiętam jak się Ciebie przestrazyłam jak Cię pierwszy raz zobaczyłam
a z drugiej strony zaciekawiłam.
Wiem,że się nie odezwiesz.
Oby dwoje jesteśmy załamani.
Cholerny strach.
Nie chce wyjść z domu...
Chociaż z drugiej strony chce tam iść...
Pamiętam twój wczorajszy uśmiech,dopoki
Ci nie pwoiedziałam o tym wszystkim.
Wiedziałam,że się załamiesz.
Ehh...
Chcę znowu zobaczyć ten słodki uśmiech na twarzy który zawsze mnie tak pocieszał.
I przytulic się mocno.
Musze się ogarnąć.
Może gdzieś wyjde.
Może...